Pisząc posty na tym blogu chciałem się podzielić z czytającymi moją radością związaną ze zrealizowanymi marzeniami. Była jednocześnie okazja by podziękować tym, którzy się przyczynili do tego dzieła. Nie wymieniałem ich z imienia i nazwiska, ale chyba nie było to najważniejsze. Miałem to szczęście, że trafili mi sie naprawdę dobrzy fachowcy. Nie musiałem stać i pilnować czy robią dobrze.

Niestety jednego z nich już nie ma na tym świecie. Dzisiaj odszedł Rafał, chłopak, którego firma wykonywała ściany i sufity.Tę część prac najbardziej widoczną.

           Odszedł , ale na zawsze cząstka Jego zostanie tutaj .

   Dziękuję Tobie, Rafale, za perfekcyjną robotę. Odpoczywaj w pokoju.

 /www.youtube.com/watch?v=rgtOI-p_JKA&feature=related

Jak czytający bloga wiedzą mój dom ogrzewany jest pompą ciepła. Jednak by mogła pracować niezbędne jest wykonanie odwiertów albo kolektora poziomego. Obydwa rozwiązania są jednakowo skuteczne. Wykonanie kolektora wymaga jednak dużej staranności. Wykonawca zbagatelizował fakt, że teren jest kamienisty i może to doprowadzić do uszkodzenia rur. Po półrocznym okresie użytkowania nastąpiło rozszczelnienie instalacji,  wskutek czego płyn wyciekł do podłoża. Dwie próby zlokalizowania i naprawy uszkodzenia niestety nie dały pozytywnego efektu. Nastąpiło kolejne uszkodzenie kolektora. Przekonywałem wykonawcę, że taka metoda naprawy na 100% będzie się wiązała z kolejnymi interwencjami. Najgorzej gdyby kolejna awaria zdarzyła się np. w zimie przy temparaturach ujemnych na dworze. W wyniku tych rozmów padło zlecenie wykonania całego kolektora od nowa.

Nowe rury, które zastosowano są grubsze a na łączeniach zostały zgrzane. Dodatkowo wykonano podsypkę z piasku w ilości  60 ton. Po wykonaniu próby szczelności  i napełnieniu kolektora płynem niezamarzającym nastąpiło uruchomienie pompy.

Szkoda, że od razu firma wykonawcza nie zastosowała takich zabiegów. Dbając jednak o swój wizerunek w ramach obowiązującej gwarancji dokonali naprawy. Mam nadzieję, że teraz już nie będzie żadnych problemów z ogrzewaniem.

Planując budowę domu miałem cichą nadzieję, że nie będę musiał go "ozdabiać " antenami. Rozwijające się sieci kablowe różnego typu docierają do coraz większej liczby odbiorców. Marzyłem, by zdążyli również okablować teren gdzie miał powstać mój dom. Niestety musiałem zakupić normalne anteny, by mieć dostęp do telewizji. Próba przeniesienia numeru telefonicznego razem z internetem również okazała się nie do zrealizowania. Jedyna możliwość to internet radiowy do którego musiałem zabudować kolejną antenę. Co prawda początkowo używałem anteny wewnętrznej, ale przy zmianach pogodowych często występował zanik sygnału. Antena zewnętrzna zdecydowanie poprawiła jego jakość. Dobrze, że skończyło się na 3-ch antenach, bo kolejnej już by nie było gdzie zamontować. Dom drewniany niestety ale ma ograniczenia montażowe.

Na dodatek wszystkie prace montażowe musiałem wykonać stojąc na drabinie na wysokości prawie 7-miu metrów.

Mieszkanie w nowym domu jest super. Chociaż roboty jest wciąż wiele.Tak na zewnątrz jak i wewnątrz. Podziękowałem już fachowcom i teraz mogę liczyć tylko na własne siły i umiejętności. Zakończyłem już definitywnie montaż oświetlenia w całym domu.

Natomiast salon kuchenny został uzupełniony płytkami naściennymi i jest gotowy w 100%. Zajęło mi to 2 popołudnia.Efekt chyba nienajgorszy:-).

W trakcie układania płytek.

JUŻ GOTOWE:-))

Ponieważ w ostatnim czasie miałem mnóstwo pytań dotyczących konstrukcji mojego domu przedstawiam rysunki.                                                                            Dodam że u mnie jest 15 cm styropianu na zewnątrz.

ŚCIANA: 

DACH:

STROP