Układająć kostkę nie przypuszczałem, że jeszcze w tym roku będę wykonywał poprawki. Choć powierzchnia jest ok , po deszczu woda spływa elegancko, to jednak wzór który stworzyłem mi sie nie podobał. Dokonałem drobnej wymiany kostek i wrażenie estetyczne mi sie poprawiło. Na wiosnę być może jeszcze co nieco poprzekładam .

Tak Było

Tak jest :-))

Na ogłoszony przez Mój Dom Dla Ciebie konkurs foto wysłałem 3 zdjęcia.

W związku z tym,  że konkurs trwa,  może wyślę jeszcze inne zdjęcia.

Chętnie jednak zobaczyłbym inne zgłoszone obrazy.

Może ktoś się jeszcze pochwali????

Jesień zawitała na dobre. Można podziwiać zmieniające barwę rośliny... a kolory jesieni są bardzo ciekawe.

W tym jesiennym klimacie pojawiły się jednak wspomnienia wiosny... Jeden ze słoneczników dopiero teraz zakwitł i to od razu w pięknym kwiatostanie.

Prace na terenie zewnętrznym zamknąłem wysiewając trawę. Robiłem to etapami, gdyż przygotowanie 400 m kwadratowych pod zasiew wymaga sporo czasu.W skutek tego jest to obszar, na którym już musiałem użyć kosiarki, jest również część ogrodu gdzie trawa jeszcze nie wzeszła. W/g prognoz do zimy jeszcze sporo czasu, więc zapewne cały ogród zdąży się zazielenić. Na wiosnę pozostanie tylko dosianie gdzieniegdzie i potem częste koszenie. Na razie korzystałem z kosiarki sąsiada ale przymierzam się do zakupu. Wybór jest ogromny. Dylemat tylko jest taki : elektryczna czy spalinowa??

Tak wzrastała trawa

:

Mówi się, że prawdziwy mężczyzna powinien spłodzić syna, wybudować dom i zasadzić drzewo. Co prawda akurat nie uważam, że każdy musi spełnić te kryteria. Mnie jednak udało się tego dokonać . Po dwóch latach od rozpoczęcia budowy jako jeden z ostatnich elementów było posadzenie drzew. Przez ten czas zastanawiałem się jakie najbardziej by pasowały.  Jedyne kryteria jakie brałem pod uwagę to wysokość do 5 m i liście ozdobne.

Po rozmowie z właścicielem szkółki zdecydowałem się na jabłoń japońską i klon flamingo.

Drzewa posadzone i czas pokaże jak się będą prezentować. Wielu mnie pyta czy czuję się człowiekiem spełnionym. Odpowiedź trudna bo przecież jeszcze przede mną ( taką mam nadzieję ) sporo latek. Jedyne co mogę stwierdzić to fakt, że udało mi się zrealizować marzenia. Wiele lat trwało nim do tego doszło ale utwierdza mnie to w przekonaniu, że warto marzyć. Jednak marzeniom by się ziściły trzeba mimo wszystko pomóc.